Porcja frytek w znanej restauracji fast food to ok. 300 kcal, gdzie największy odsetek stanowi tłuszcz. Moja propozycja ma zredukowaną kaloryczność o połowę, a dzięki obecności sezamu, tłuszcz w moim posiłku jest cenniejszy z żywieniowego punktu widzenia niż w klasycznych frytkach.
Jeśli masz ochotę pochrupać coś podczas filmu wybierz tą przekąskę. Możesz także przygotować wcześniej i zabrać ze sobą do pracy - na zimno też jest smaczna.
Dużą rolę odgrywają przyprawy - możesz spróbować skomponować własną mieszankę.
Składniki:
Fasolka szparagowa żółta - 200 g (1 garść)
* Masło extra - 10 g (1 płaska łyżka)
Sezam czarny - 6 g (1 łyżeczka)
Przyprawy: cząber, kozieradka, czosnek, chilli, papryka słodka, papryka ostra, pieprz czarny
*możesz zamienić na tłuszcz roślinny (np. olej rzepakowy)
Wykonanie:
1. Z fasolki odkrawam oba końce, następnie fasolkę gotuję przez kilka min.
2. Na suchej patelni podgrzewam sezam.
3. Na patelni rozgrzewam masło (mały ogień) i wsypuję przyprawy. Gdy zioła połączą się z masłem przekładam odsączoną z wody fasolkę i obtaczam w ziołach.
4. Gotową fasolkę posypuję nasionami sezamu.
Wartość odżywcza:
Fajna przekąska i fajne fotki :)
OdpowiedzUsuńO, dzięki :)
UsuńUwielbiam fasolkę, świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię, zwłaszcza świeżą :)
Usuń